Kiedy kobieta patrzy na stary stół z połamaną nogą, widzi połamaną nogę,
a nie piękny drewniany stół, który po zmianie nogi, może posłużyć wiele lat. I to nie tylko jako miejsce, przy którym się pracuje czy jada, ale też podłoga dla dwójki ludzi w miłosnym uniesieniu.
Kiedy kobieta patrzy na list miłosny od mężczyzny, widzi słowa których nie napisał. A nie kartkę papieru, którą zapisał ręcznie, własnymi słowami.
Kiedy kobieta ma już ten stół (z naprawioną nogą) u siebie w kuchni, a obok niej siedzi przy nim ten mężczyzna od listu, razem jedzą sobotnie śniadanie. Ona widzi wtedy niezakręcony kran za jego plecami i brudną patelnię w zlewie. A nie jajecznicę, którą zrobił tak jak ona lubi: na maśle, lekko ściętą (bardzo uważał, żeby jej nie spalić za mocno).
Po jakimś czasie, on znowu nie pisze w smsie tego co ona chciałaby, żeby napisał.
Nie pisze:
Kocham Cię, tęsknię
ale pisze:
Uważaj na siebie, będę jutro
A wyjeżdżając z kumplami w góry, zawożąc ciocię Mirkę do domu albo w środowy wieczór po ciężkim dniu w pracy, nie pisze… Nie pisze niczego.
A Ty cały dzień myślisz sobie: Czemu on nie napisał?
Kilkanaście nietakich smsów oraz kilka brakujących, wystarczy żeby przyprzeć go do muru i postawić przed plutonem egzekucyjnym. Obok niemycia naczyń i niedokręcania kranu, zarzutów jest więcej. W tym jeden najważniejszy: kiedy pojechałeś wtedy z kumplami w góry, przez 3 dni nic do mnie nie napisałeś.
Wobec tylu twardych zarzutów, oskarżony nie ma szans. I nawet jeśli pluton egzekucyjny, nie wykona wyroku wtedy, to zarzuty będą się kumulować i wreszcie nastąpi strzał w tył głowy.
Jest sobota. Przy stole z kiedyś połamaną nogą, siedzi ona. Patelnia idealnie czysta, leży w szafce. W misce stygnie chińska zupa. Z kranu nie kapie woda.
Naprawdę tego chcesz?
Naucz się zauważać gesty i słowa, zamiast myśleć o niewypowiedzianych zdaniach albo: czemu on nie napisał?
Gwarantuję Ci, będziesz szczęśliwsza.
dd.